Wielu frankowiczów zastanawia się, czy bank zawsze odwołuje się od wyroku w sprawie frankowej. Okazuje się, że nie zawsze. Choć jeszcze kilka lat temu apelacje banków w sprawach frankowych były niemal standardową praktyką, obecnie obserwujemy zmianę podejścia. Coraz częściej banki akceptują niekorzystne dla siebie wyroki i nie składają apelacji. Jest kilka powodów, dla których wybierają taką strategię.
Nie oznacza to jednak, że zaniechanie apelacji stało się regułą – wiele zależy od konkretnej sprawy, sytuacji banku i przyjętej strategii procesowej.
Dlaczego banki składają apelacje w sprawach frankowych?
1. Chęć zyskania na czasie
Mimo korzystnej dla frankowiczów linii orzeczniczej, banki nadal próbują zmieniać wyroki w drugiej instancji. Czasami liczą na odmienne podejście sądu apelacyjnego, powołując się na niuanse prawne lub indywidualne okoliczności sprawy.
3. Efekt odstraszania
Niektóre banki składają apelacje z myślą o stworzeniu wrażenia, że walka z bankiem będzie długa i trudna. To może zniechęcać część konsumentów do składania pozwów, zwłaszcza jeśli obawiają się wieloletnich batalii sądowych.
Warto jednak pamiętać, że im dłużej trwa sprawa, tym większa presja ciąży na kredytobiorcy, by rozważyć podpisanie ugody – często na warunkach korzystniejszych dla banku. Dlatego tak ważne jest, aby świadomie podejmować decyzje i nie działać pod wpływem presji czasu.
Dlaczego banki nie składają apelacji w sprawach frankowych?
Każdy etap postępowania wiąże się z dodatkowymi kosztami – zarówno prawnymi, jak i organizacyjnymi. Bank ponosi opłaty za wniesienie apelacji oraz ewentualne koszty przegranej w sądzie drugiej instancji, w tym zasądzone koszty zastępstwa procesowego na rzecz kredytobiorcy.
Dodatkowo, z każdym miesiącem trwania sprawy rosną odsetki ustawowe za opóźnienie w zapłacie – co może znacznie zwiększyć końcowy koszt dla banku. Wydłużony proces to również większe obciążenie dla wewnętrznych działów prawnych i dłuższy czas pracy kancelarii zewnętrznych reprezentujących bank. Dla wielu instytucji te czynniki przeważają nad potencjalnymi korzyściami z apelacji.

Co zrobić, gdy bank składa apelację w sprawie frankowej?
Apelacja banku to standardowy element postępowania – nie oznacza przegranej. Wiele wyroków sądów drugiej instancji potwierdza rozstrzygnięcia z pierwszej. Frankowicz ma prawo odpowiedzieć na zarzuty banku powołane w apelacji i przedstawiać własne argumenty za utrzymaniem wyroku.
Skorzystać z pomocy kancelarii frankowej
Profesjonalna kancelaria frankowa, która ma doświadczenie w sprawach frankowych, może skutecznie przygotować odpowiedź na apelację i reprezentować interesy klienta na dalszym etapie. To ważne, bo każdy szczegół może mieć znaczenie dla ostatecznego rozstrzygnięcia.
Uzbroić się w cierpliwość
Proces apelacyjny może trwać nawet kilkanaście miesięcy. Dobra wiadomość? W przypadku wygranej frankowiczowi należą się nie tylko zwrócone środki, ale również ustawowe odsetki za opóźnienie, które mogą znacznie zwiększyć końcową kwotę. Cierpliwość często się opłaca.
Podsumowanie: Apelacja banku w sprawie frankowej – czy to reguła?
Choć banki wciąż często odwołują się od wyroków frankowych, nie jest to już regułą. Wiele banków rezygnuje z apelacji, wybierając dziś strategię akceptowania niekorzystnych orzeczeń, unikając dalszych kosztów i ryzyk. Dla frankowiczów oznacza to większe szanse na szybkie zakończenie sprawy.
A jeśli bank zdecyduje się na apelację – nie warto się zniechęcać. Z pomocą doświadczonych pełnomocników można przejść przez ten etap sprawnie i skutecznie, a dodatkowy czas często przekłada się na wyższe korzyści dla kredytobiorcy.
Masz pytania lub zastanawiasz się, co zrobić w swojej sprawie frankowej? Skontaktuj się z nami – chętnie pomożemy!