Teoria dwóch kondykcji vs. Teoria salda

W sprawach frankowych kluczowe znaczenie ma sposób rozliczenia stron po unieważnieniu umowy kredytu. W tym kontekście najczęściej pojawiają się dwie koncepcje prawne: teoria dwóch kondykcji i teoria salda. Choć obie odnoszą się do rozliczenia wzajemnych świadczeń między kredytobiorcą a bankiem, różnią się podejściem i skutkami dla frankowiczów. W tym artykule wyjaśniamy, czym się różnią, która z nich dominuje obecnie w orzecznictwie i dlaczego to właśnie teoria dwóch kondykcji jest korzystniejsza dla osób posiadających kredyt frankowy.

Dwie prawniczki idące korytarzem kancelarii z dokumentami w ręku

Teoria dwóch kondykcji a sprawy frankowe – kluczowe zagadnienia

Teoria dwóch kondykcji i Teoria salda odnoszą się do metod rozliczenia zobowiązań po unieważnieniu umowy frankowej, która od początku jest uznawana za nieważną ze względu na zawarte w niej niedozwolone klauzule (tzw. klauzule abuzywne). Po unieważnieniu umowy, obie strony muszą zwrócić sobie wszystko, co sobie świadczyły. Bank jest zobowiązany zwrócić kredytobiorcy wszystkie raty kredytu, składki ubezpieczeń, prowizje oraz inne koszty, natomiast kredytobiorca powinien oddać bankowi kwotę otrzymanego kredytu. W najnowszych trendach orzeczniczych sądy coraz częściej przychylają się do Teorii dwóch kondykcji, która uznawana jest za korzystniejszą dla frankowiczów. Pozwala ona bowiem kredytobiorcy na niezależne dochodzenie swoich roszczeń, bez konieczności odliczania kwoty kredytu wypłaconego przez bank, co miałoby miejsce w przypadku Teorii salda.

Teoria dwóch kondykcji w sprawach frankowych – na czym polega?

„Teoria dwóch kondykcji” to jedno z kluczowych pojęć w kontekście procesów frankowych, które opisuje sposób rozliczania wzajemnych roszczeń po unieważnieniu umowy kredytowej. Zgodnie z tą teorią, sąd musi rozpatrzyć osobno roszczenie każdej ze stron nieważnej umowy kredytu – zarówno banku, jak i kredytobiorcy. Kredytobiorca może więc domagać się zwrotu wszystkich środków wpłaconych do banku na podstawie umowy, niezależnie od tego, czy sam już spłacił równowartość wypłaconego kapitału kredytu. Dopóki bank nie podejmie prawnych kroków w celu dochodzenia swoich roszczeń, zasądzeniu podlegają uiszczone przez kredytobiorcę kwoty wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Teoria ta jest uważana za korzystniejszą dla frankowiczów, ponieważ pozwala im dochodzić zwrotu swoich świadczeń od banku bez konieczności wcześniejszego rozliczenia się z nim z kwoty kapitału kredytu.

Rozliczenie kredytu frankowego według Teorii dwóch kondykcji

Jak działa Teoria dwóch kondykcji w praktyce?

W praktyce, kredytobiorca może odzyskać wszystkie wpłacone kwoty na rzecz banku, a następnie, jeśli bank zdecyduje się dochodzić swoich roszczeń, kredytobiorca będzie musiał zwrócić tylko kwotę, którą faktycznie otrzymał jako kapitał kredytu. Ta zasada działa w obie strony – bank może żądać zwrotu wypłaconego kapitału, nawet jeśli kredytobiorca wcześniej nie podjął kroków prawnych.

Przykład zastosowania Teorii dwóch kondykcji

Na przykład, jeśli kredytobiorca otrzymał kredyt w wysokości 200 000 zł, a do tej pory wpłacił do banku 500 000 zł, sąd, stosując teorię dwóch kondykcji, może zasądzić na jego rzecz kwotę 500 000 zł plus odsetki ustawowe za opóźnienie. Po rozliczeniu, kredytobiorca oddaje bankowi kapitał kredytu, czyli 200 000 zł, a bank zwraca mu pozostałą kwotę wraz z odsetkami, co w efekcie daje kredytobiorcy znaczną przewagę.

Co w przypadku, gdy kredytobiorca wpłacił mniej?

Jeśli jednak kredytobiorca wpłacił mniej, np. 150 000 zł, a otrzymał kredyt o wartości 200 000 zł, teoria dwóch kondykcji również znajduje zastosowanie – bank ma prawo do zwrotu kapitału, ale tylko wówczas, gdy podniesie swoje roszczenia przed sądem.

Frank szwajcarski - wyroki TSUE

Teoria salda – co to oznacza w praktyce?

„Teoria salda” jest przeciwstawna do „Teorii dwóch kondykcji” i stosowana jest jako alternatywna metoda rozliczania wzajemnych świadczeń stron po unieważnieniu umowy kredytowej. Zgodnie z tą teorią, rozliczenie następuje tylko w przypadku, gdy jedna ze stron uzyskała większą korzyść niż druga. W praktyce oznacza to, że kredytobiorca będzie mógł domagać się zwrotu od banku jedynie wówczas, gdy łącznie spłacił większą kwotę, niż tę, którą otrzymał w ramach wypłaconego kredytu.

Jak to działa?

W przypadku „Teorii salda” sąd nie rozdziela roszczeń na dwie odrębne sprawy, jak to ma miejsce w przypadku „Teorii dwóch kondykcji”. Zamiast tego, rozlicza obie strony w jednym postępowaniu, porównując wartość świadczeń przekazanych przez każdą ze stron. Kredytobiorca może żądać zwrotu nadpłaconych kwot, ale tylko wtedy, gdy suma jego spłat przewyższa wartość wypłaconego przez bank kredytu.

Ograniczenia dla frankowiczów wynikające z Teorii salda

W przeciwieństwie do „Teorii dwóch kondykcji”, gdzie kredytobiorca może odzyskać wszystkie wpłacone raty niezależnie od kwoty kapitału wypłaconego przez bank, „Teoria salda” pozwala na odzyskanie jedynie różnicy pomiędzy spłatami a kwotą kredytu. Co więcej, odsetki ustawowe za opóźnienie będą naliczane jedynie od tej różnicy, a nie od całego roszczenia kredytobiorcy. To oznacza, że nawet jeśli umowa kredytowa zostanie uznana za nieważną, frankowicz może odzyskać mniejszą kwotę, niż w przypadku rozliczenia zgodnego z „Teorią dwóch kondykcji”.

Przykład rozliczenia według Teorii salda

Załóżmy, że Frankowicz zaciągnął kredyt frankowy w wysokości 200 000 zł, a do tej pory wpłacił do banku 500 000 zł. W przypadku zastosowania „Teorii salda” sąd stwierdzi nieważność umowy kredytowej, ale zasądzi jedynie nadwyżkę, jaką kredytobiorca wpłacił ponad kwotę wypłaconego kredytu, czyli 300 000 zł. Ponadto, sąd naliczy odsetki ustawowe za opóźnienie tylko od tej nadwyżki, a nie od całej kwoty wpłaconej przez kredytobiorcę. W efekcie, kwota zasądzona na rzecz frankowicza może być znacząco niższa niż przy zastosowaniu „Teorii dwóch kondykcji”. W przypadku tego przykładu, bank musiałby zwrócić kredytobiorcy kwotę 300 000 zł wraz z odsetkami za opóźnienie, które będą naliczane od tej sumy, a nie od całych 500 000 zł, jak miałoby to miejsce przy „Teorii dwóch kondykcji”.

Porównanie Teorii dwóch kondykcji i Teorii salda

Co jeśli kredytobiorca spłacił mniej niż otrzymał?


Po wyroku opartym na „Teorii salda” rozliczenie wzajemnych świadczeń polega na odjęciu sumy wypłaconego kredytu od sumy spłaconych przez kredytobiorcę środków. Kredytobiorca odzyskuje jedynie nadwyżkę, a bank zachowuje równowartość wypłaconego kredytu. Jeśli Frankowicz spłacił mniej niż otrzymał, to musi zwrócić brakującą część bankowi, co dodatkowo obciąża go finansowo.

Którą teorię stosują sądy?

Porównanie „Teorii dwóch kondykcji” i „Teorii salda” jednoznacznie wskazuje, że najkorzystniejszą dla kredytobiorców jest „Teoria dwóch kondykcji”. To właśnie ona dominuje w orzecznictwie polskich sądów, ponieważ jest zgodna z przepisami prawa cywilnego oraz stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) i polskiego Sądu Najwyższego.

Podstawa prawna i orzecznictwo

Stosowanie „Teorii dwóch kondykcji” zostało usankcjonowane przez kluczowe orzeczenia, takie jak:

  • Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 14 grudnia 2023 r. (sprawa C-28/22), który potwierdził, że kredytobiorcy mogą dochodzić zwrotu wszystkich uiszczonych kwot, niezależnie od wzajemnych roszczeń banku.
  • Uchwały polskiego Sądu Najwyższego, m.in. z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20) oraz z dnia 25 kwietnia 2024 r. (III CZP 25/22), które jasno określają, że kredytobiorcy mają prawo do niezależnego dochodzenia swoich roszczeń na podstawie „Teorii dwóch kondykcji”.

Dlaczego „Teoria dwóch kondykcji” dominuje?

Wynika to z faktu, że „Teoria dwóch kondykcji” jest korzystniejsza dla kredytobiorców, ponieważ umożliwia im odzyskanie pełnej kwoty wpłaconych środków, bez konieczności odliczania kwoty kredytu, dopóki bank nie zgłosi swojego roszczenia. Zapewnia większą elastyczność i możliwość odzyskania wyższych sum w porównaniu do „Teorii salda”, która ogranicza kwotę należną kredytobiorcy do różnicy pomiędzy wpłaconymi ratami a wypłaconą kwotą kredytu.

Czy „Teoria salda” nadal jest stosowana?

Mimo że „Teoria dwóch kondykcji” jest preferowana i znajduje potwierdzenie w licznych orzeczeniach, niektóre sądy w Polsce wciąż stosują „Teorię salda”. Kredytobiorcy niestety nie mają wpływu na to, którą teorię wybierze sąd w ich sprawie. Na szczęście, w przypadku zastosowania „Teorii salda”, wyrok można skutecznie zaskarżyć, wnosząc apelację lub skargę kasacyjną. Warto walczyć o swoje prawa, szczególnie gdy sąd błędnie ograniczy zasądzoną kwotę, stosując „Teorię salda”.

Jeśli więc sąd w Twojej sprawie wydał wyrok oparty na „Teorii salda” i pozbawił Cię części należnych świadczeń, masz solidne podstawy do odwołania się i walki o pełne rozliczenie zgodne z „Teorią dwóch kondykcji”.

Najnowsze wpisy:

Fasada banku

Kredyt w euro – unieważnienie umowy z Deutsche Bankiem

Kredyt w euro w Deutsche Banku może być nieważny, jeśli umowa zawierała nieuczciwe klauzule przeliczeniowe. Bank jednostronnie ustalał kursy waluty, co prowadziło do nadpłat i ryzyka finansowego dla kredytobiorców. Unieważnienie umowy pozwala odzyskać wpłacone raty, zaprzestać dalszych spłat oraz zlikwidować ryzyko walutowe. Dotyczy to zarówno kredytów spłacanych, jak i już zakończonych, a orzecznictwo polskich sądów oraz TSUE stoi po stronie konsumentów. W artykule wyjaśniamy mechanizm unieważnienia umowy, korzyści finansowe oraz procedurę krok po kroku dla kredytobiorców Deutsche Banku.

Adwokat z dokumentacją, młotek sędziowski

Jak długo trwa sprawa frankowa w 2025 roku? Analiza statystyk i praktyki sądowej

Sprawy frankowe w Polsce wciąż obciążają wymiar sprawiedliwości, choć tempo ich rozpoznawania rośnie. Średni czas postępowania w 2025 roku wynosi około 2–3 lat – 12–18 miesięcy w I instancji i 8–14 miesięcy w II instancji. Poprawa jest zauważalna w porównaniu z latami 2020–2021, gdy procesy ciągnęły się nawet 4–5 lat. W artykule analizujemy statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości, wyjaśniamy przyczyny długiego oczekiwania na wyrok i podpowiadamy, jak właściwe przygotowanie sprawy i profesjonalna reprezentacja prawna mogą skrócić czas postępowania.

Banknoty w walucie euro

Kredyt w euro PKO BP – jak wygląda unieważnienie?

Kredyty w euro w PKO BP początkowo wydawały się korzystną alternatywą dla złotowych, ale wzrost kursu euro i niejasne klauzule sprawiły, że wielu kredytobiorców szuka pomocy prawnej. Unieważnienie kredytu pozwala sądownie stwierdzić nieważność umowy, odzyskać nadpłacone środki i uwolnić się od dalszych rat. W artykule wyjaśniamy, kiedy unieważnienie kredytu w euro jest możliwe, jakie korzyści przynosi oraz jak wygląda proces w praktyce. Dowiedz się, jakie dokumenty przygotować i jakie są szanse na korzystny wyrok sądu.

Masz pytania?
Czekamy na kontakt:

Podając e-mail zgadzasz się na przesyłanie z Kancelarii informacji handlowych.
=
Mędrecki, Wilk i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych Spółka Komandytowa przetwarza Twoje dane w celu kontaktu w sprawie oferty. Możesz złożyć sprzeciw lub odwołać zgodę. Polityka prywatności.